12.09.2012

Łazienki

W niedzielę rano dotarłam do Łazienek. Oddawałam się głównie mojemu ulubionemu zajęciu, czyli przeczesywaniu stawów w poszukiwaniu ciekawszych gatunków kaczek, które tam się czasem pojawiają (http://ornitoholic.blogspot.com/2011/11/azienkowskie-kaczki.html). Gdy właściwie uznałam, że to jest właśnie dokładnie ten dzień, kiedy w Łazienkach nie dzieje się ZUPEŁNIE NIC ciekawego, wśród kaczek zmaterializowała się - tadam! - juwenalna kokoszka wodna.

Siedziała sobie nad wodą koło innych kaczek, czyszcząc pióra.





W pewnym momencie wdała się w sprzeczkę z wroną, w wyniku której...

(Jedyne zdjęcie, jakie udało mi się wtedy zrobić :P)

...kokoszka wylądowała w wodzie :p

Później, ku mojemu zdziwieniu, zaczęła zbliżać się do alejki, a potem skręciła w moją stronę.
Potem jednak wróciła do wody.

W kąpieli.

A teraz inne zdjęcia:


Kowalski

Myszka dała się wywabić z ukrycia słonecznikiem :3

Wróbel z głupią miną, który potem podleciał bliżej:

Moje najlepsze w życiu zdjęcie wróbla :d

Pozdrawiam, Emi

Brak komentarzy: