25.02.2012

Mój karmnik i jego goście

Szybki jak błyskawica...

...zwinny jak pantera...

...i żarłoczny jak mało kto.

 Kto to może być?

Pan...

Kwiczoł!

On właśnie siedział na moim drzewie i jadł jabłka przez cały czas. No, może z przerwami na spanie ;)




Te zdjęcia nie są najlepsze, bo robione przez szybę.

Ogólnie o moim karmniku: składa się z kilku elementów, czyli...

1. Karmnika lejkowatego, w którym jest słonecznik. Przylatują do niego bogatki, modraszki i czasem rudzik (na zdjęciu).

2. Słoniny wiszącej na sznurkach.  Korzystają z niej modraszki i bogatki.

3. Jabłek, którymi zajada się kwiczoł i wcześniej kos.

4. Wynalazku mojej mamy, którym jest mieszanka ze smalcu i ziaren w pojemniku na świece ;P  Dziwnie brzmi, ale skuteczne. Oto zdjęcia:



 Jak widać, sikory świetnie sobie z tym radzą.

A teraz trochę innych zdjęć:

 Rudzik (poruszone, ale widać ;P)

Sroka (też poruszone)

I zagadka (robione z odległości ok. 150 metrów przez szybę :D)

Pozdrawiam, Emi

2 komentarze:

Janek pisze...

Fajno z tym rudzikiem. To już drugi rok, kiedy u Ciebie zimuje nie? Warto dać mu rodzynek. A jeżeli chcesz zwabić DZWOŃCA ;), to posyp trochę słonecznika na ziemię, tak żeby zauważył. Ale nie ma już śniegu to czyże najwyżej.

emi pisze...

Dzięki za radę chociaż już faktycznie trochę za późno, nawet przestało już ptactwo przylatywać :( Może za rok spróbuję.