Cześć wszystkim, być może u
Janka widzieliście już post o tytułowym obrączkowaniu - teraz pora na mój :) Odbyło się już jakiś czas temu, bo w niedzielę 3 listopada. Tym razem miejsce było inne niż w zeszłym roku - przenieśliśmy się w okolice rezerwatu Wyspy Zawadowskie. Muszę powiedzieć że bardzo mi się ono podoba - rozłożyliśmy się brzegu zalesionej skarpy, tak że cały czas mieliśmy widok na Wisłę. Tamże, na piaszczystej łasze wylądowały... dwa bażanty i zaczęły walczyć:
Były i bieliki:
Z Wisły doszedł nas także głos kwokacza. Później zaskoczyła nas czapla, która okazała się jednak białą, a nie nadobną.
Teraz trochę ptaków.
Obrączkowanie było nastawione głównie na drozdy - z nich złapał się jeden kos.
Poza tym sporo sikor z dwóch gatunków, mysikróliki i raniuszki :)
|
Takie porównanie dwóch grup wiekowych u modraszki - warto zwrócić uwagę na kontrast między pokrywami pierwszo- i drugorzędówek. U ptaków pierwszorocznych pokrywy I rzędu nie są jeszcze przepierzone na niebieskie (ptak po prawej). |
|
Para mysików |
|
Tu tylko dwa, ale w sieć wpadło całe stadko. Im więcej raniuszków, tym więcej szczęścia |
|
Kos |
Nie mogę się doczekać następnego łapania!
A tymczasem parę zdjęć zbożówki z Parku Skaryszewskiego.
Pozdrawiam,
Emilka
7 komentarzy:
Raniuszki po prostu uwielbiam i są świetne:) Pozdrawiam i zapraszam:)
Fajnie porównanie modraszek! I Janek... :)
:D
Dzięki że wpadacie!
Piękny to był dzień na obrączkowanie, fajne fotki :)
Pozdrawiam
Ooooch, raniuszki :)
Chciałabym takiego potrzymać w łapie.
Mysiki też piękne.
Pozdrawiam i czekam na kolejny wpis :)
Oh, raniuszki i mysiki, fakt, warte potrzymania :) Na pewno będziesz miała taką okazję! Pozdrawiam.
Mam prośbę zaglądniesz do mnie bo mam problem z przybłąkanym gołębiem może ty mi coś doradzisz?
Prześlij komentarz