Ponieważ wyjątkowo dużo czasu spędzam w domu, to czasem coś mi się zdarza narysować. Dlatego pokażę mój wynalazek, który wymyśliłam całkiem przypadkiem:
Na razie wśród tych ptaków znajduje się tylko trzmiel, bielik, sowa jarzębata i oknówka, ale planuję dorobić jakiegoś kolejnego drapola, tylko jeszcze nie wiem jakiego (może Wy macie jakiś pomysł? ;))
Dzisiaj powstał także eksperymentalny Ptak, Który Miał Być Uszatką (coś po drodze poszło nie tak).
A jak tam Wasze samopoczucie?
Pozdrawiam,
Emi
3 komentarze:
Super pomysł. Trzmiel fantastycznie wyszedł, normalnie klasa Dawida Kilona :)
Z bielika trochę się taka wrona zrobiła ;P
Racja, rzeczywiście ma w sobie coś z wrony. Za duża głowa...? ;)
Genialnie Ci wyszły te wiszące ptaki!
Prześlij komentarz