W sobotę byłam na obrączkowaniu. Było fajnie, chociaż bez większych rewelacji (najfajniejszy to chyba dzięciołek, ale nie w sieci :P). Miałam okazję, żeby trochę poćwiczyć wyjmowanie ptaków z sieci. Niestety nie było to proste ze względu na niską temperaturę (czasem ledwo ruszałam palcami), poza tym dziobnięcia modraszek bardziej bolały, gdy miało się skostniałe dłonie.
Oto kilka zdjęć:
Oczko :D
Dzięciołek ;P
Bogatka w sieci.
Nurogęś - samiec.
Samica.
Samiec i samica...
...dwa samce i samica...
...dwa samce i dwie samice :D
Gniazdo kosa.
Pozdrawiam,
Emi
Wesołych Świąt!
5 komentarzy:
Dziękuję i nawzajem :) A obrączkowanie gdzie się odbyło?
Nad Wisłą, zorganizowane przez Stołeczne Towarzystwo Ochrony Ptaków.
Zdjęcia nurogęsi, kurcze, nie wiem jak to możliwe, mam podobne, bardzo, a nawet identyczne, ciekawe skąd ;P
O, i masz jeszcze zdjęcie tego samego fioletowego czegoś, co rosło na drzewie :D Ale Tobie wyszło jakieś fajniejsze ;)
No nie wiem, dodałem na bloga i nie jestem przekonany...
Prześlij komentarz