24.07.2013

Jeszcze trochę o Anglii i nie tylko

Jak widzicie, na blogu wiele się zmieniło. Postaram się jeszcze usunąć ramki wokół zdjęć i zmienić favikonę. Jak Wam się na razie podoba nowy szablon?
Jestem w domu, w Warszawie, i będę jeszcze przez długi czas. W sierpniu moja siostra wybiera się do Paryża, ja postaram się wypełnić mój czas wypadami do różnych miejsc.

W poprzednim poście zapomniałam napisać o mojej najciekawszej obserwacji dzikiego ptaka podczas pobytu w Anglii. W ostatnią sobotę przed powrotem do Polski byłam na basenie - spędzałam tam czas, rozdając bilety osobom, które chciały obejrzeć zawody. Było tam bardzo duże okno. I przez to okno zobaczyłam znaną mi sylwetkę ulubionego drapieżnika. Kania ruda przeleciała blisko budynku, pokrążyła chwilę i poleciała dalej. Była na tyle nisko, że pokazała wierzch skrzydeł i rdzawego ogona. Aparatu nie miałam przy sobie.

Jeszcze kilka zdjęć z podróży samolotem z powrotem do Polski. Tym razem prawie nie było chmur, więc przez cały czas trwania lotu widziałam, co znajduje się pod nami.


Jeden z licznych statków.

Holandia :) Na tym zdjęciu widać jezioro IJsselmeer i Wyspy Zachodniofryzyjskie, polecam porównać sobie z mapą kraju.


Światła Warszawy.

4 komentarze:

damian pisze...

Warto co jakiś czas odświeżyć szablon :) fajny wybór.

emi pisze...

Dzięki, cieszę się, że się podoba. W sumie na razie eksperymentuję, być może coś jeszcze ulegnie zmianie. ;)

Janek pisze...

Fotki z samolotu super :D

Anonimowy pisze...

Bardzo fajny post :) Serdecznie zapraszam do siebie: housee-of-anuubis.blogspot.com
+ zaobserwujesz go? W zamian zaobserwuję twojego :)